
Wdzięczny = szczęśliwy [praktyka]
Mam taki notes, który bardzo lubię
(obok jakichś 10 innych, także ulubionych i pozostałych stu tysięcy, które po prostu są🌵)
Ten notes ma tytuł :
MILION powodów do wdzięczności. Jest malutki , w kształcie czekolady , ma „odgryziony” jeden róg.Oto on, magia na papierze✨
Zapisuję w nim od września 2017 wszystko to, za co jestem wdzięczna. To są czasem pojedyncze słowa. Czasem kilka stron . Są miesiące , w których w ogóle o nim zapominam. Ale za każdym razem, kiedy do niego wracam , widzę , ile cudowności w sobie zawiera . I wiem , ze to nie notes zawiera te cudowności , a moje życie .
🍀
Uważam, że każdy powinien mieć taki notes. Słowo „powinien” jednak nie pasuje. Uważam, że każdy mógłby mieć taki notes. Uważam, że gdyby każdy miał taki notes , miałby o wiele więcej powód do radości niż do zmartwień. A jeśli uważasz ( tak jak ja kiedyś ) że takie zabiegi są ‘głupie, infantyle, dla dzieci i bez sensu” to od razu załóż duży zeszyt, bo zdziwisz się, za ile rzeczy można być wdzięcznym.
Jeśli nie za bardzo wiesz co zapisać …
Ja najpierw skonfrontowałam obecną rzeczywistość z tym, gdzie byłam lata wstecz. (” Pamiętasz, jak kiedyś byłaś w tym miejscu i wydawało Ci się, że nie ma stamtąd ucieczki ? A jesteś tam dalej, czy jednak znalazłaś wyjście? Czego cię tamto doświadczenie nauczyło ?” Klik- wdzięczność uruchamia się samoistnie) Założę się, że znajdziesz na poczekaniu conajmniej 5 rzeczy , które wypiszesz na rozgrzewkę. ( Protip- nikt poza Tobą tego nie przeczyta, więc masz totalną wolność, jeśli chodzi o flow w tworzeniu swoich wdzięczności, wdzięcznostek czy wdzięcznostworów. Dawaj ogień w pisaku na pełny dyfer- jedziesz !!🖋📘🌌)
Zapisywałam ( i nadal to robię!) zwyczajne (na pozór!!!) codzienne rzeczy . To właśnie o nich najczęściej zapominamy, biorąc je za pewnik, za coś, co zawsze będzie , bo przecież jest od zawsze , bo przecież nam się należy . Zaczęłam swoją praktykę wdzięczności od tych najprostszych rzeczy takich jak to , że mam obie ręce i mogę to samodzielnie napisać . Jak to, że mam zdrowe dziecko i wspaniałego partnera, cudowną rodzinę. Że mamy co jeść, zimą jest nam ciepło , ze możemy się umyć, czytać , uczyć , rozwijać . Że należymy do grona najbogatszych ludzi na świecie, tak jak Ty:
Należysz do grona najbogatszych ludzi na Ziemi.
Wdzięczność to jest potężne narzędzie do transformacji rzeczywistości.
Będąc w stanie wdzięczności , wchodzimy na wyższą częstotliwość, rozpuszczamy napięcia w ciele , uczymy nasz mózg skupiać myśli wokół pozytywów.
Wdzięczność ma super moc, wprowadza totalny spokój do codzienności. Pozwala wybaczyć . Otwiera serce na akceptację. Wyłącza potrzebę walki z tym, na co nie masz wpływu .
Wdzięczność pokazuje Ci cudowne rzeczy w Twoim życiu sprawiając, że „negatywy” i pesymizmy mają totalnie ŻADNE znaczenie .
Wdzięczność generuje w Tobie radość z procesów i zmian w Twoim życiu.
Wdzięczność wypędza z Twojej głowy cały negatywizm i niezadowolenie.
Wdzięczność kieruje Twoją uwagę na dobro, miłość , pasje , piękno.
Praktyka wdzięczności nauczyła mnie dostrzegania w każdym aspekcie życia czegoś pozytywnego.
Zamiast przeszkód widzę możliwości . Lekcje. Doświadczenie o innej barwie .
____________
Dziś jestem po prostu wdzięczna.
Za ISTNIENIE.
Za doświadczanie życia w każdym aspekcie.
Za każdy stan z kompozycji przeżyć.
Jestem wdzięczna, za każdy krok mojej przebytej drogi. Nie ma, że jakiś odcinek jest niepotrzebny, bez sensu, zbędny. Ta droga doprowadziła mnie do stanu dzisiejszej wdzięczności. Za każdy skok w przód i za każde kilka kroków w tył. I odwrotnie . Za każdy STOP na środku skrzyżowania, kiedy nie wiedziałam gdzie iść. I za każdy bieg przed siebie, gdy doskonale znałam swoją drogę. Tak naprawdę, codziennie mam wrażenie, że moja droga dopiero się zaczyna. Codziennie od nowa. Jestem wdzięczna za każdą przepaść, w którą sama skoczyłam i tak samo za każdą, w którą zostałam wepchnięta. Dziękuję za każdy strumień lodowatej wody, który zatrzymał mnie w biegu. Zmusił do spojrzenia na siebie i przede wszystkim wewnątrz siebie. Zmusił do zmiany. Do zmiany, którą musiałam zacząć od siebie samej. Jestem wdzięczna za każde drzewo, przy którym mogłam się zatrzymać, do którego mogłam się przytulić, by zrozumieć, jak rozumieć bez słów. By poczuć. Jestem wdzięczna, za każdego człowieka, który stanął na mojej drodze. Dziękuję, że byłaś, byłeś moim nauczycielem. Że otworzyłaś, otworzyłeś moje serce na uczucia, których bez Ciebie bym nie poznała. Te gorzkie, pełne żalu i lęku, takie, które palą ze wstydu czy upokorzenia – także. Jestem wdzięczna, że pokazałaś, pokazałeś mi kolory doświadczeń, których wcześniej nie znałam. Że dzięki Tobie zobaczyłam, jak mało wiem o Miłości. Jak wiele drogi jeszcze przede mną. Dziś wiem, że droga nigdy się nie kończy. Doświadczanie na Ziemi to zaledwie drobny skrawek mapy. Dusza chce doświadczyć wszystkiego. Jak mogłaby poznać pełny smak tego pysznego ISTNIENIA, gdyby w menu przeżyć zawierało się tylko słodkie o brokatowej posypce i to w kształcie serca?🥬
Smacznego… a raczej smacznej- wędrówki! (a ego papa, do dziury w Ziemi, skąd wyłazi tylko na specjalne zaproszenie współpracy od Duszy🦚🦢)
•
Z Miłością i wdzięcznością
A.
Może Ci się spodobać

How to Monday! Episode 3. [tutorial]
8 kwietnia 2019
11 i pół sposobu na dobry poranek
15 grudnia 2020